|
Wywiad Raya Stevensona dla Wizarda |
|
Dodano: 04-02-2008, 19:53 Autor: |
|
|
Czy to inny Frank Castle niż ten, którego widzieliśmy w pierwszym filmie? On nie jest tam by chronić niewinnych, ale by karać skorumpowanych. On żyje w mroku, by inny mogli żyć w jasności. Uważam, że jest to epicka, potępiona postać On wie, że jest potępiony. Ludzie będą bardzo wdzięczni, że nie muszą chodzić do mrocznych miejsc osobiście, ale nie mogą się doczekać, by zobaczyć jak Frank radzi sobie z innymi [śmiech].
Dobrze się bawiłeś używając broni? Bronie są pewnego rodzaju rozszerzeniem Punishera. One nie są dla pozy. Jeśli wyciąga jedną, to po to by strzelić. Zrobiliśmy wiele strasznych treningów walk w ręcz, chociaż jego trening w sztukach walki był dawno temu, to teraz jest bardziej dostosowany do ulicznych walk. Ma własny arsenał, ale to nie jest film o sztukach walk. On sam jest bronią.
Sequel miał bardzo wyboistą drogę produkcji. Czy denerwowałeś zgadzając się na udział w filmie, w którym tam często dochodziło do zmian? Zgodziłem się na udział w filmie, bo Lexi zadzwoniła do mnie i porozmawialiśmy i po prostu chciałem z nią pracować. Byłem świadomy, że był inny "Punisher", ale nie widziałem filmu Thomasa Jane'a, do czasu rozpoczęcia treningu, ale była to spowodowane tylko ciekawością.
Skoro nie używasz swojego rodzimego akcentu w filmie, czy mogę usłyszeć Frank Castle'a? Uhh... czy możesz mi zapłacić? [Śmiech]
Daj nam na kredyt... [Śmiech] Ok, w takim razie. (z głębokim amerykańskim rykiem] "I see you anywhere near hell and I'll kick your ass out." To z Gartha Ennisa. Czerpiemy wiele z niego. Będzie dużo warczenia. To będzie pospolity amerykański akcent. On nie jest z Brooklynu. Jest wizerunkiem Amerykanina, który podróżował po Witnamie, jest żołnierzem. On jest uosobieniem, tego co się kryje w ludzkich umysłach.
Źródło: thepunisher.com
| | |
Powrót do newsów |
Dodano: 08-02-2008, 01:55 | Autor: kompan
|
ray jest punisherem. amen
|
|